Publiczna Szkoła Podstawowa im. prof. Ignacego Mościckiego

Nawigacja

Bajkowe Samorządowe Przedszkole

Nawigacja

Artykuły

Adaptacja przedszkolna

ADAPTACJA   PRZEDSZKOLNA

 

Drogi rodzicu!

Adaptacja przedszkolna i czas jej trwania uzależnione są od usposobienia dziecka. Nie należy jednak kierować się zachowaniem malucha w domu, gdyż nie zawsze odzwierciedla ono jego faktyczny charakter. Dzieci, które są ruchliwe, śmiałe i wesołe w towarzystwie bliskich, w nowej sytuacji mogą być nieśmiałe, wycofane i płaczliwe. Rolą rodziców jest odpowiednie przygotowanie malucha oraz zapewnienie mu wsparcia i otuchy.

Proces przystosowywania dziecka do nowej sytuacji należy rozpocząć na wiele tygodni przed rozpoczęciem roku szkolnego. Rodzice powinni okazywać radość i ekscytację związaną z pójściem malucha do przedszkola. Dzięki temu dziecko przekona się, że czeka je coś wyjątkowego i pozytywnego. Nastroje dorosłych muszą być jednak autentyczne. Jeśli maluch zauważy niepokój, smutek lub lęk rodzica, a dodatkowo usłyszy rozmowy na ten temat, szybko pojawią się u niego obawy i niechęć przed pójściem do przedszkola. Żeby przyszły przedszkolak nie odczuwał lęku przed nowymi osobami, warto go na chwilę zostawiać z zaprzyjaźnioną sąsiadką, czy koleżanką, do której mamy zaufanie. Pozwólmy dzieciom, aby też same regulowały sytuacje występujące w grupie rówieśniczej dotyczące podziału terenu zabawy, dzielenia się zabawkami podczas wspólnej zabawy, wymiany komunikatów między sobą, nie włączajmy się od razu, ingerując, stając w obronie własnego dziecka.

Bardzo ważna jest także reakcja rodzica podczas pierwszej wizyty w placówce. Płacz mamy lub taty spowoduje, że dziecko nie będzie chciało wejść do sali. W takim wypadku lepiej poprosić babcię lub dziadka o odprowadzenie go.

Adaptacja w przedszkolu przebiegnie szybciej, jeśli dziecko upewni się, że znajduje się w placówce tylko przez jakiś czas w ciągu dnia. Niezwykle ważne jest złożenie obietnicy, że odbierze się pociechę o określonej godzinie i jej dotrzymanie. Spóźnienie lub pozostawienie malucha na dłużej może skończyć się traumą i niechęcią do dalszego pobytu w placówce.

Trudna adaptacja dziecka w przedszkolu może wynikać z długiego procesu rozstawania się w sali. Rodzice powinni starać się jak najszybciej odejść, wcześniej okazując uczucia maluchowi i potwierdzając godzinę przybycia. Długie uściski i przytulania nie są dobre dla dziecka, gdyż finalnie sprawiają mu jeszcze większą przykrość.

Płacz malucha jest rzeczą normalną i nie należy przywiązywać do niego zbyt dużej wagi. Rodzice nie powinni również rezygnować z pozostawienia pociechy w przedszkolu, nawet jeśli jej rozpacz wydaje się być niemożliwa do zniesienia. Maluch szybko zorientuje się, że w ten sposób może wpływać na mamę lub tatę i zacznie stosować tego typu rozwiązania za każdym razem.

Proces adaptacji trzylatka w dużej mierze wynika z jego kontaktów z rodzicami oraz dotychczasową stycznością z rówieśnikami. Jeśli była ona niewielka, a opiekunowie wykazywali się wobec dziecka nadopiekuńczością, maluch może potrzebować więcej czasu na przyzwyczajenie się do nowych warunków.

Ile trwa adaptacja w przedszkolu?

Jest to kwestia indywidualna, uzależniona od fazy rozwoju, w której znajduje się dziecko. U niektórych może potrwać kilka dni, u innych kilka miesięcy, a niektóre maluchy nigdy nie przyzwyczają się do nowych warunków. Ważne, aby w żaden sposób nie przymuszać pociechy ani nie wywierać na niej presji. Codzienny płacz w przedszkolu z dużym prawdopodobieństwem będzie działał stresująco dla rodzica, ale należy pamiętać, że dziecko samo musi przyzwyczaić się do sytuacji.

.

Regularne rozmowy – bardzo ważne jest okazywanie zaciekawienia tym, co wydarzyło się w placówce. Rodzice powinni interesować się przeżyciami malucha, nie wykazując jednak natarczywości. Warto pozwolić dziecku ochłonąć przez pierwszych kilkadziesiąt minut po powrocie do domu, a dopiero później zapytać jak minął mu dzień. W przeciwnym wypadku maluch może zacząć odczuwać stres, nie chcąc odpowiadać na zadawane pytania.

Opowiadanie o własnych przeżyciach – adaptacja dzieci 3-letnich do przedszkola przebiegnie szybciej, jeśli będą wiedzieć, że pobyt w placówce jest rzeczą normalną, przez którą przechodzi każdy. Maluchy chętnie słuchają o przeżyciach rodziców i ich przygodach w tym wieku. Warto mówić przede wszystkim o tym, co sprawiało największą radość.

Wydłużanie czasu pobytu – trzylatki nie mają poczucia czasu na podobnym poziomie jak starsze dzieci, dlatego warto, aby początkowy pobyt w placówce był zaledwie kilkugodzinny. Z upływem tygodni należy go stopniowo wydłużać, obserwując reakcję malucha.

 

Badania pokazują, że adaptacja dziecka 3-letniego do przedszkola w dużej mierze przekłada się na jego późniejsze stosunki z rówieśnikami i innymi ludźmi. Bardzo ważne jest więc, aby rodzice pomogli mu wejść w nowy etap, dbając o jego komfort i poczucie bezpieczeństwa.

 

Jak rodzice mogą pomóc dziecku w trudnym dla niego procesie adaptacji?

  • Pozytywnie nastaw dziecko do przedszkola. ...

  • Poznaj przedszkole, do którego będzie uczęszczało dziecko. ...

  • Przyzwyczajaj dziecko do przedszkola stopniowo. ...

  • Pozwalaj dziecku na samodzielność. ...

  • Zwróć uwagę na krótkie pożegnania w przedszkolu.
    Maluch mówi, że inne dzieci go nie lubią 


Co zrobić, gdy maluch nie mówi, czemu nie chce chodzić do przedszkola?

Kilkulatek nie zawsze potrafi wytłumaczyć, dlaczego nie lubi przedszkola. Przyczyna niechęci może być całkiem realna. Jak ją odnaleźć?

  • Poproś malca, by narysował obrazek o dzieciach w przedszkolu, zabawach, ulubionym zdarzeniu... Zorientujesz, jakie są jego odczucia.

  • Zaproponuj mu zabawę w przedszkole (uczestnikami mogą być misie, lalki). Ważne jest, by to dziecko przewodziło zabawie i decydowało o jej przebiegu – a ty obserwuj.

  • Popytaj, jak inne dzieci bawią się tam i co robią. Niektóre maluszki chętniej mówią o tym, co się zdarzyło koledze, a nie o sobie.

  • Porozmawiaj z rodzicami innych maluchów. To cenne źródło informacji, ale filtruj je przez własny rozsądek.

  • Umów się na rozmowę z wychowawczynią. Postaraj się nie zaczynać od pretensji. Raczej proś o radę i pomoc, zamiast wymagać i żądać.

 

Jak uniknąć podstawowych błędów w wychowaniu? Wymarz je ze swojego słownika!

1. Nie, bo nie! Ponieważ ja tak mówię!

A gdyby w ten sposób odezwał się do Ciebie małżonek lub przełożony? Czego nie mówić dziecku? Tego, co również żaden dorosły nie chciałby usłyszeć. „Nie, bo nie” to żadne wytłumaczenie, to tylko okazanie wyższości rodzica nad dzieckiem. Mówiąc to pokazujesz dziecku, że nie liczą się logiczne argumenty, tylko z góry ustalona hierarchia.

2. Nie mam czasu. Jestem zajęty.

A czy jest coś ważniejszego od Twojego dziecka i jego potrzeb? Nawet jeśli musisz poświęcić czas na coś innego, nie okazuj dziecku tego, że jest mniej ważne. Jeśli teraz nie masz czasu, w przyszłości dziecko nie przyjdzie do Ciebie z problemem.

3. Bo ktoś przyjdzie i cię zabierze. Bo cię tu zostawię.

Nie mów tego dziecku, ponieważ to nie tylko wzbudzanie w nim niepotrzebnego lęku, ale również pokazywanie, że miłość jest warunkowa i dotyczy tylko tych, którzy są „grzeczni”. A Ty kochasz bezwarunkowo, prawda? 

4. Słyszysz, co do ciebie mówię? Rozumiesz, co do ciebie mówię?

To doskonały przykład na to, czego nie mówić dziecku w nerwach. Dziecko doskonale słyszy, co mówisz. Nie ma problemów ze słuchem, ale niekoniecznie rozumie, czego się od niego na daną chwilę oczekuje lub jest zbyt zestresowane Twoim zachowaniem, by podjąć odpowiednią reakcję. Twój zdenerwowany ton mu nie pomaga, tym bardziej nie pomagają tego typu zdania.

5. Zachowuj się normalnie. Nie przynieś mi wstydu.

To, co dla Ciebie znaczy „normalnie”, niekoniecznie takim jest dla dziecka, zwłaszcza w sytuacjach, gdy potrzebuje ono uwagi, wstydzi się, czuje się niepewnie lub po prostu nudzi się. Wstyd? To znaczy, że jest niedostatecznie dobre dla Ciebie i nie kochasz go bezwarunkowo? A może nie potrafisz zająć się nim tak, by nie musieć się za niego „wstydzić”? 

6. Nie rób z tego problemu.

Choć dla Ciebie coś może być błahostką, dla dziecka może być poważnym powodem do zmartwień. Czego nie mówić dziecku? Że jego problemy są trywialne. Jeśli chcesz, by dziecko dzieliło się z Tobą swoimi przeżyciami teraz i za parę lat, nie możesz bagatelizować „problemów”, z którymi się zmaga, nawet jeśli wydają się prozaiczne.

7. Nie płacz, nic się nie stało.

To doskonały przykład na to, czego nie mówić do dziecka. Już fakt, że dziecko płacze oznacza, że istnieje ku temu powód. Nie pokazuj dziecku, że problemy należy bagatelizować, a że trzeba je rozwiązywać. Emocji nie powinno się tłumić, tylko wychodzić im naprzeciw.

8. Widzisz, co zrobiłeś?!

Dziecko doskonale widzi, co zrobiło. Jest mu pewnie z tego powodu już wystarczająco przykro i wstyd – nie potrzebuje dodatkowego poniżania z Twojej strony, nawet jeśli jest ono niezamierzone. Dziecko widzi i nie chciało – upadki zdarzają się i dorosłym, ale nikt nie lubi, gdy się nad nim staje i z wyższością wytyka się mu niepowodzenia.

9. Jak wróci tata, to zobaczysz.

Straszenie dziecka drugim rodzicem i przerzucanie odpowiedzialności na drugą stronę to tak naprawdę poddanie się i przyznanie do własnych słabości. Buduj szacunek bez straszenia i nie rób obozów „dobry rodzic” i „zły rodzic”. Dziecko kocha oboje rodziców – dlaczego jedno z nich ma rozpieszczać, a drugie karać?

10. Byłeś dzisiaj bardzo grzeczny – nie można tak cały czas?

Niby pochwała, a jednak z ironią, którą wyczuje nie tylko dorosły, ale również dziecko. Czego nie mówić do dziecka? Pochwał, które są jednocześnie przytykami. Jeśli chwalisz – chwal, nie odwracaj pochwały w dwuznaczny komplement.


 

Do zobaczenia w przedszkolu     Dorota Bieńkowska

 

Aktualności

Kontakt

  • Publiczna Szkoła Podstawowa im. prof. I. Mościckiego w Winnicy
    ul.Pułtuska 19
    06-120 Winnica
  • 023 691 40 79 (sekretariat ZPO)
    023 691 40 82 (przedszkole)

Galeria zdjęć